Po wygranej 4:1 w pierwszym meczu barażowym z Pandą Pamięcin do rewanżu Gladiatorzy przystępowali w dobrych nastrojach. Od początku na świetnie przygotowanym boisku w Kaliszu grę prowadzili Gladiatorzy, zawodnicy Pandy ograniczyli się głownie tylko do dalekich podań na połowę Gladiatorów. Przewaga Gladiatorów rosła z każdą minutą. W końcu po świetnej akcji Tomasza Nowaczyka i Adama Cegły, strzał z woleja Marcina Orszulaka wylądował tylko na słupku bramki gospodarzy. Kilka chwil później po indywidualnej akcji napastnika Pandy, piłka zatrzymała się także na słupku bramki strzeżonej przez Krzysztofa Kuźniackiego, jednak warto podkreślić, że była to jedyna groźna akcja gospodarzy w tym spotkaniu. Kilka minut później to Gladiatorzy objęli prowadzenie. Pierwszy strzał z pola karnego Marcina Orszulaka trafił tylko w słupek, jednak dobitka okazała się już skuteczna i piłka po raz pierwszy znalazła się w siatce. Zdobyty gol dodał Gladiatorom jeszcze więcej pewności i od tego momentu już zdecydowanie na boisku istniała tylko jedna drużyna. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka została wybita przez obrońców Pandy na 16 metr, a tam czekał już na nią Dariusz Matuszewski, który płaskim strzałem posłał piłkę do bramki. Chwilę później po podaniu Tomasza Nowaczyka piłka trafiła na prawą stronę pola karnego, gdzie czekał już na nią ponownie Dariusz Matuszewski, który mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył swojego drugiego gola. Jeszcze przed przerwą Gladiatorzy zdobyli czwartą bramkę. Świetne prostopadłe podanie od Rafała Rzepczyka otrzymał Adam Cegła i lekkim strzałem posłał piłkę siatki obok interweniującego bramkarza. Prowadzenie Gladiatorów mogło być do przerwy nawet jeszcze wyższe, ale po strzale Marcina Orszulaka z rzutu wolnego gospodarzy uratowała poprzeczka. Po przerwie koncert gry Gladiatorów trwał dalej, w wyniku czego dwie bramki w krótkim odstępie czasu zdobył Tomasz Nowaczyk. Kilka chwil później faulowany w polu karnym był Marcin Orszulak, czego efektem były jeszcze dwie czerwone kartki otrzymane przez gospodarzy, jedna za faul i brzydkie zachowanie pomocnika Pandy, druga za obrażanie sędziego głównego. Do wykonania jedenastki podszedł bramkarz Gladiatorów – Krzysztof Kuźniacki i mocnym strzałem trafił do siatki. Chwilę po tej bramce za faul czerwoną kartką został ukarany również Bartosz Marciniak i oba zespoły kończyły mecz w osłabieniu. Lepiej w tej sytuacji radzili sobie zawodnicy Gladiatorów, którzy strzelali kolejne bramki gospodarzom. Najpierw po dobrej akcji na skrzydle Adama Cegły trafił Patryk Włodarczyk, po chwili to samo zrobił Albin Marciniak. W kolejnej akcji Piotr Grzesiak strzałem po krótki rogu zaskoczył po raz kolejny bramkarza Pandy. Za chwilę podobną bramkę zdobył Adam Cegła, a wynik po strzale z dystansu ustalił Piotr Grzesiak. Szansę na swoją bramkę miał także Artur Osuch, ale piłka po jego strzale wylądowała tylko na poprzeczce.
W dwumeczu Gladiatorzy ani przez moment nie pozostawili cienia wątpliwości, która drużyna jest lepsza i zasługuje na awans do A-Klasy. Wygrana w dwumeczu 17-1 mówi sama za siebie. W A-Klasie z pewnością czeka Gladiatorów wiele ciężkich pojedynków, ale na razie jest czas na świętowanie i cieszenie się ze sukcesu, jakim jest bez wątpienia awans już w pierwszym roku po reaktywacji zespołu.